W leśniczówce
Tu, gdzie się gwiazdy zbiegły
w taką kapelę dużą,
domek z czerwonej cegły
rumieni się na wzgórzu:
to leśniczówka Pranie,
nasze jesienne mieszkanie.
Chmiel na rogach jelenich
usechł już i się sypie;
w szybach tyle jesieni,
w jesieni tyle skrzypiec,
a w skrzypcach, byle tknięte,
lament gada z lamentem.
Relaksacja, wyciszenie, oderwanie od codzienności, kontakt z naturą, muzyka, poezja, kultura i sztuka, to wszystko mieliśmy dziś na wyciągnięcie dłoni w magicznym miejscu, które zwie się „Leśniczówką Pranie”. Tam właśnie znajduje się muzeum Konstantego Ildenfonsa Gałczyńskiego, który pokochał to miejsce jak swój własny dom i opisywał w tomikach poezji. Dla poety było lekarstwem, ale nie dziwi nas to, bo natura która to miejsce otacza może uleczyć nie jedno serce i nie jedną duszę. Zapraszamy do galerii zdjęć i polecamy pojechać, zwiedzić i zostawić w sercu te piękne obrazy z Prania.